Julian Tuwim
Przy Okrągłym Stole
/ Du holde Kunst, in wievel grauen Stunden /
A może byśmy tak, jedyna,
Wpadli na dzień do Tomaszowa?
Może tam jeszcze zmierzchem złotym
Ta sama cisza trwa wrześniowa...
W tym białym domu, w tym pokoju,
Gdzie cudze meble postawiono,
Musimy skończyć naszą dawną
Rozmowę smutnie nie skończoną.
Do dzisiaj przy okrągłym stole
Siedzimy martwo, jak zaklęci!
Kto odczaruje nas? Kto wyrwie
Z nieubłaganej niepamięci?
Jeszcze mi ciągle z jasnych oczu
Spływa do warg kropelka słona,
A ty mi nic nie odpowiadasz
I jesz zielone winogrona.
Jeszcze ci wciąż spojrzeniem śpiewam:
" Du holde Kunst"... i serce pęka!
I musze jechać... wiec mnie żegnasz,
Lecz nie drży w dłoni mej twa ręka.
I wyjechałem, zostawiłem
Jak sen urwała się rozmowa,
Błogosławiłem, przeklinałem
" Du holde Kunst! Więc tak? Bez słowa?"
Ten biały dom, ten pokój martwy
Do dziś się dziwi, nie rozumie...
Wstawili ludzie cudze meble
I wychodzili stąd w zadumie...
A przecież wszystko - tam zostało!
Nawet trwa cisza ta wrześniowa...
Więc może byśmy tak, najmilsza,
Wpadli na dzień do Tomaszowa?...
I wspaniała interpretacja Ewy Demarczyk
http://www.youtube.com/watch?v=X4WWccQjDOc
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz